Grafika stworzona przez Ritę Pasiewicz
Pewnego dnia obudzimy się starsi, nie w ten sam sposób, w który budzimy się codziennie, będziemy dorosłymi, na których dzieci będą pokazywać palcami, pewnego dnia zrozumiemy, że już nigdy nie będziemy takim dzieckiem. Zdamy sobie sprawę, że musimy zostawić okres radosnej niewinności za sobą, czasy kiedy nie przejmowało nas nic, żyliśmy beztrosko z dnia na dzień, nie przejmując się tym co stanie się za tydzień, za rok, za dwa lata. Zachwycaliśmy się samolotami krzycząc: ,,Panie pilocie dziura w samolocie”, wymyślaliśmy piosenki i śmialiśmy się na głos, kręciliśmy się na karuzeli do momentu, w którym nie poczuliśmy się jak w innym świecie. Te czasy nabierają niezwykłej wartości, kiedy uświadomimy sobie, że one już nigdy nie wrócą. Ale może właśnie to sprawia, że są tak piękne? Każde wspomnienie jest wyjątkowe i inne, jedne są pozytywne, drugie nie, ale wszystkie są tak samo ważne, bo to z nich jesteśmy stworzeni. Wciąż jesteśmy tym małym człowiekiem, którego cieszył przelatujący motyl, jedyne co się zmieniło to nasze postrzeganie świata, teraz motyl jest tylko kolejnym owadem.
Każdy z nas ma inną historię. Jedni twierdzą, że ich dzieciństwo nadal trwa, drudzy mówią, że dawno się skończyło i nie chcą go pamiętać, jeszcze inni kiedy o tym myślą to w ich głowie nie pojawia się nic, jest tylko pustka i cisza, w przeciwieństwie do nich są ludzie, którzy nie mogą się zdecydować, myślą długo, starając się wybrać to jedno.
Przez ostatnie dwa tygodnie rozmawiałam z ludźmi o ich wspomnieniach i przeżyciach z czasów kiedy byli małymi dziećmi. Z niektórymi z nich dzieliłam dzieciństwo, o którym oni mi potem opowiadali. Patrzyłam jak ich twarze się rozjaśniają za każdym razem kiedy wspominają imię przyjaciela, miejsce czy sytuację. W ich oczach pojawiał się świetlik, który latał spokojnie póki nie skończyli mówić. Zobaczyłam wtedy jak istotne jest aby rozmawiać z ludźmi o tym co przeżyli. Możemy znać kogoś wiele lat i myśleć, że wiemy o nim wszystko. Ale czy to prawda? CZy możemy tak twierdzić, jeśli nie słyszeliśmy nigdy żadnej historii z czasów, które ukształtowały to kim jest teraz? Każdemu zadałam pytanie:,,Jakie jest Twoje ulubione wspomnienie z dzieciństwa?”. Po wysłuchaniu wszystkich opowieści ludzi z różnych warszawskich szkół i różnych środowisk postanowiłam stworzyć archiwum tego co było i już nigdy nie wróci. Chciałam zebrać te niezwykle ważne zdania w jednym miejscu. Oto fragmenty wypowiedzi i rozmów:
,,Były urodziny mojego kuzyna i pozwolił mi pograć w Minecrafta na konsoli. I grałam i jadłam z nim tort czekoladowy” – Ola
,,Pamiętam jak tańczyłam balet i miałam występy, nie chodziłam wtedy do szkoły i zapraszałam zawsze swoją klasę” – Basia
,, Czy 11-12 lat to jeszcze dzieciństwo? Dla ludzi w naszym wieku pewnie nie, w takim razie moje stare mieszkanie i koledzy tam” – Lena
,,Pewnego letniego dnia padał deszcz i wyszłam na osiedlu na dwór razem z moim kuzynem i sąsiadami. Miałam wtedy chyba z siedem lat. I po prostu biegaliśmy po podwórku cali mokrzy, ale było ciepło i tacy byliśmy szczęśliwi” – Hania
,,Moje to chyba jak w pierwszej klasie Lena zjadła mi ciasteczka udając psa” – Pola
,,Myślę, że jak w przedszkolu włożyłam lalkę do piekarnika z koleżanką i się śmiałyśmy” – Lena
,, Nie mam. Prawie nic nie pamiętam z tego okresu” – Basia
,,Chyba jak piekłam raz ciasto z moją babcią jak byłam mała i strasznie czułam klimat świąt” – Ada
Uważam, że czasem warto pomyśleć o tym co przynosiło nam radość kiedy byliśmy mali, bo to właśnie tam możemy znaleźć źródło szczęścia niezależnie od tego ile mamy lat. Nawet jeśli jest to szczekanie na koleżankę, aby dała ci ciasteczko, czy wkładanie lalki do piekarnika.





Leave a comment